10 noworocznych postanowień Mamy i Taty
Autorem artykułu jest Pawel KsiezykNowy rok to czas postanowień. Jak być lepszą Mamą lub lepszym Tatą dla naszych pociech? Co robić by zapewnić im zdrowe i szczęśliwe życie? Oto dziesięć złotych zasad, do które warto zastosować.
Znajdę trochę czasu tylko dla dziecka.Dzieciom poświęcamy go mnóstwo - pomagamy im się ubierać, odrabiać lekcje, dla nich zarabiamy pieniądze. Ale gdy jesteśmy razem to najczęściej coś nam jeszcze towarzyszy – grający telewizor, myśli o kłopotach w pracy... Nie chodzi o to by go było dużo, ważne jest jednak byśmy weszli w świat dziecka z naszą pełną i nierozproszoną uwagą. Porozmawiajmy przytuleni o przyjaźniach w szkole, zatańczmy wspólnie do jakiejś szalonej muzyki, powygłupiajmy się razem.
Będę dobrze go wspierać.
Szukajmy okazji by pochwalić nasze dziecko. Chwalmy jego działania, a nie same osiągnięcia i cechy. To rozróżnienie wcale nie jest oczywiste, a jest bardzo ważne. Gdy dziecko coś pięknie narysuje to nie mówmy „Będzie z Ciebie artysta!”, „Jaki Ty masz talent do rysunków”. Zwróćmy za to uwagę na najlepszą cechę rysunku i pochwalmy jego starania – „Bardzo napracowałeś się by narysować tego konika”, „Podoba mi się to jak starannie pokolorowałeś niebo”. Dzięki tem dziecko będzie się chciało doskonalić, a nie osiądzie na laurach.
Pozwolę dziecku być dzieckiem.
Znacie takie dzieci? Takie troche stare maleńkie. Uczące się w przedszkolu dwóch języków, a w zerówce dodatkowo jeszcze jednego, tenisa, gry na pianinie i szachów. Kariery nie trzeba zaczynać będąc w pieluszkach pod hasłem wielkiego wyścigu szczurów, do którego trzeba małego wytrenować. Dajmy im sporo czasu na zabawę, przyda się nawet trochę nudy, z której może pojawić się inicjatywa i kreatywność dziecka.
Będę mądrze stawiał granice i pozwolę mu popełniać błędy
Dziecko potrzebuje jasnych granic. Bez nich się gubi w wielkim świecie. Są one więc potrzebne – dobrze sformuowane i stanowczo egzekwowane. Ograniczmy je jednak do sytuacji gdy są one rzeczywiście niezbędne. Zwykle jako dorośli wiemy lepiej jakie będą konsekwencje działań naszych pociech. Czy to znaczy, że powinniśmy mówić co mają, a co nie mają robić? Nie! Jeżeli widzisz, że dziecko swoim działaniem zepsuje budowlę z klocków możesz je ostrzec, ale decyzję co zrobi zostaw jemu.
Nie będę krytykował dziecka.
No jak to? Nie można krytykować? A jak zrobi coś złego? Już śpieszę wyjaśnić! Nigdy nie krytykuj dziecka, jasno za to powiedz co Ci się nie podoba w jego zachowaniu. Jeżeli Twój synek uderzył kolegę to nie mów „Jesteś niegrzeczny!”, „Jesteś niedobry!”. Powiedz za to - „Nie podoba mi się gdy bijesz chłopca! Nie wolno Ci tak robić”. Zrób to jak najszybciej po zaistnieniu niedobrej sytuacji i w miarę możliwości na osobności. Wtedy zadziała najlepiej.
Nie będę realizował swoich ambicji przez dziecko.
To jest trudne. Zawsze chciałem umieć grać dobrze w piłkę. Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby, któryś z moich synów okazał się znakomitym piłkarzem. Zanim jednak zacznę ich katować zajęciami piłkarskimi ugryzę się w język. Niech spróbują co im się najbardziej podoba i wybiorą. Wygląda, że starszy dużo bardziej woli zajęcia judo. I niech tak zostanie.
Będziemy razem czytać
Wieczorem przed snem to świetny moment na poczucie się blisko. Ważny dla dziecka, ale też ważny dla rodzica. Bajki dla dzieci to materiał na rozmowę i wspólne przemyślenia. Bajki pomagajki lub terapeutyczne to sposób na oswojenie trosk tego świata. Uczą empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka. Poszerzają słownictwo i usprawniają pracę młodych głów. Czytajmy!
Nie będę idealny.
Dla małego dziecka jesteśmy idolami i osobami wszechmocnymi. Superbohaterami, dla których nic nie jest niemożliwe. Tak potężnymi, że ono samo chyba nigdy nie ma szans takie być. Dlatego jak będzie okazja opowiedzmy jak to kiedyś baliśmy się strasznego filmu lub książki. Jeżeli coś nas smuci lub martwi powiedzmy, że tak jest. Nie musimy naszymi troskami obarczać maluszka, ale niech dziecko wie, że takie uczucia są i że każdy ma do nich prawo. Dużo lepiej sobie wtedy z nimi poradzi gdy się zdarzą. Nie będzie to jego wina lub słabość, do której nie ma prawa.
Zadbam o swój związek
Dziecko nigdy nie będzie szczęśliwe mając nieszczęśliwych rodziców. Zrób więc coś by Wasz związek był nadal silny i bliski. Wielkim tego wrogiem jest monotonia. Zaplanujcie coś nowego co będziecie robić razem. Nowe doświadczenia przeżywane razem bardzo zbliżają. Znajdźcie czas na wspólny wypad do kina, kurs tańca, ugotujcie wspólnie jakieś zupełnie nowe danie.
Zrobię coś tylko dla siebie.
Na pewno nie jest to ostatni punkt i jest bardzo ważny właśnie dla dobra Twoich dzieci. Znajdź czas na zrobienie czegoś tylko i wyłącznie dla siebie. Spełnij jakieś swoje marzenie – te drobne i te trochę większe.
Powodzenia!
---
Pozdrawiam i dziękuję!
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz